
Medytacja a zdrowie
Medytacja dobra dla zdrowia? Są na to naukowe dowody!
Medytacja to mistyczny przybysz z Dalekiego Wschodu, jeszcze do niedawna była kojarzona jedynie z buddyzmem i praktykowana w ścisłym gronie jego wyznawców. Dziś to się mocno zmienia…
Naukowcy donoszą, że medytacja ma dobroczynny wpływ na stan zdrowia. “Może wzmocnić układ odpornościowy, poprawić zdrowie psychiczne i zdolności umysłowe”.
Coraz więcej ludzi zaczyna przygodę z medytacją, większość traktuje ją jako sposób walki ze stresem i sposób na przywrócenie zaburzonej równowagi. Jak się okazuje medytacja wpływa nie tylko na nasz stan emocjonalny, ale także na zdrowie.
Sięgnijmy więc do danych jakie mamy “na papierku”
Naukowcy z Harvard University i Justuc Liebig University odkryli, że praktyki duchowe oparte na medytacji mogą być z powodzeniem stosowane w praktyce klinicznej, zarówno w profilaktyce zdrowotnej, jak i przy wspomaganiu leczenia.
Medytacja może doprowadzić do poprawy działania pracy układu immunologicznego, przyczynić się do zmniejszenia ciśnienia krwi, a także polepszyć pamięć i koncentrację – wykazano w badaniach opublikowanych ostatnio na łamach “Perspective on Psychological Science”. Badacze twierdzą, że dobroczynny wpływ medytacji obejmuje takie obszary jak regulacja uwagi i emocji, świadomości ciała, poczucia tożsamości. “Zrozumienie związku między nimi, a leżącymi u ich podstaw mechanizmami w mózgu z pewnością pozwoli lekarzom lepiej i efektywniej kierować procesem leczenia” – mówi dr Hazel Britta, doktor która przewodniczyła badaniom.
Zespół naukowców ma nadzieję, że dalsze badania sprecyzują, jak używać medytacji jako narzędzia służącego zmianie na lepsze, choćby w psychoterapii i życiu codziennym.
Sceptyczne głosy
Medytacja i joga, często traktowane na równi ze względu na podobne korzenie, choć wychwalane są przez wielu, mają także grono przeciwników. Sceptycy przytaczają chociażby wyniki badań przeprowadzonych przez ekspertów z grupy Healt Research Institute, które wykazują, że korzyści z uprawiania jogi są porównywalne do zwykłych ćwiczeń rozciągających.
Czy medytacja przestanie być postrzegana jako wschodni zabobon na pograniczu magii? O tym przekonamy się w niedalekiej przyszłości. Już dziś natomiast psycholodzy zdrowia śmiało umieszczają ją na listach zachowań służących profilaktyce zdrowotnej i niefarmakologicznych metod walki z bólem.
Specjaliści twierdzą, że jej praktykowanie może pomóc przy migrenie, nadciśnieniu czy depresji. Warto jednak pamiętać, że medytacja nie zastąpi leczenia tradycyjnego, nie należy jej traktować jako zamiennika terapii farmakologicznej czy psychologicznej, nie mniej jednak warto łączyć te metody ze sobą.
Jak zacząć?
Na codzienną praktykę medytacji warto poświęcać minimum 20 minut dziennie, najlepiej z rana, zaraz po przebudzeniu- umyjmy tylko zęby, wypijmy odrobinę wody i możemy siadać na matę.
Medytacja przynosi najlepsze efekty jak siadamy w tzw. “lotosie”, jednak z tego powodu, że wymaga on wyćwiczenia, dla laików zalecane jest siedzenie po turecku w początkowym okresie i stopniowe przygotowywanie nóg do “lotosu”.
Medytując zapadamy się w ciszę, staramy się nie pozwolić sobie na to by napływały do nas jakiekolwiek myśli. Po prostu cisza i my. Spokojny umysł, spokojny oddech, błogość…
Na efekty z reguły nie trzeba długo czekać, a zmiany pojawiają się nawet na płaszczyznach na których mało się spodziewamy- reguluje się oddech, zmienia postawa ciała, łatwiej odnajdujemy rozwiązania codziennych sytuacji, poprawia się sen, depresja odchodzi w zapomnienie. Pasjonaci medytacji wskazują także na poprawę samooceny, zdyscyplinowania, ogólnego samopoczucia. Praca nie wymaga dużego wysiłku, a efekty rozlewają się po wielu strefach życiowych człowieka.
autor: Julia Chorzępa
źródło inspiracji: www.gazeta.pl