
Mały dołek czy już depresja?
Depresja uznawana jest już za chorobę cywilizacyjną. Nie znamy dogłębnie metod jej powstawania, nie mamy też idealnych leków. Często możemy spotkać się ze zdaniem, że fanaberia. Tak naprawdę depresja może dotknąć każdego z nas. Często jednak zdarza się, że termin „depresja” używany jest na wyrost. Z drugiej strony, jej objawy mogą być też lekceważone. Kiedy wobec tego mówimy o małym dołku, a kiedy o depresji wymagającej leczenia?
Depresja jest zaburzeniem, które charakteryzuje się całym spektrum objawów. Głównie są to zmiana nastroju na gorszy, przygnębienie, utrata zainteresowań, ahedonia – brak możliwości odczuwania przyjemności. Mogą towarzyszyć jej także pogorszenie pamięci i koncentracji, obniżenie poczucia własnej wartości, kłopoty z układem pokarmowym, bezsenność lub nadmierna senność. Depresja nierzadko jest wtórna – pojawia się jako konsekwencja nerwicy, lęków, traumy, tłumienia emocji.
Jak zdiagnozować depresję?
Wobec tego czasami ciężko jest określić, że mamy do czynienia z depresją, ponieważ powyższe objawy mogą odczuwane często przez każdego z nas. To powoduje, że również specjaliści mogą mieć trudności z prawidłową diagnozą. W tym celu opracowano między innymi kryteria diagnostyczne DSM IV w postaci pytań dla pacjentów.
Czy zauważyłeś spadek zainteresowania i zdolności odczuwania radości dotyczący większości obszarów aktywności?
Czy masz problemy z koncentracją uwagi, podejmowaniem decyzji i zdolnością myślenia?
Czy przez większość dnia masz depresyjny nastrój?
Czy wystąpiły wzrost potrzeby snu lub bezsenność?
Czy wystąpiły poczucie bycia bezwartościowym lub nadmiedne poczucie winy?
Czy wystąpiły spory spadek lub wzrost apetytu i zwiększenie wagi?
Czy wystąpiły spowolnienie lub pobudzenie psychoruchowe?
Czy wystąpiły zmęczenie lub utrata energii?
Czy masz nawracające myśli samobójcze lub myśli o śmierci?
O epizodzie depresji mówimy wtedy, gdy wystąpi przynajmniej pięć z tych objawów, przy tym powinny wchodzić w nie przygnębienie albo nieodczuwanie przyjemności lub utrata zainteresowań. Objawy te mają występować przez cały dzień, niemalże codziennie i przez 2 następujące po sobie tygodnie.
W przeciwnym przypadku możemy mówić po prostu o pogorszeniu nastroju, które może przydarzyć się w końcu każdemu z nas. Powinniśmy jednak obserwować swoje objawy lub też inną osobę, u której zostały one zauważone.
Jak leczy się depresję?
Gdy podejrzewamy, że chorujemy na depresję lub też mogła ona dotknąć kogoś z naszych bliskich, powinniśmy przede wszystkim zasięgnąć porady specjalisty. Udanie się do psychiatry czy psychologa będzie tutaj podstawą.
Generalnie wtedy, gdy problem jest poważny, przepisuje się leki – antydepresanty, leki przeciwpsychotyczne. Na rezultaty trzeba jednak poczekać kilka tygodni, ponieważ preparaty te nie działają od razu. Jednocześnie zaleca się uczestnictwo w psychoterapii.
Zasadniczo leczenie depresji dobierane jest indywidualnie w zależności od tego, co może być przyczyną jej powstawania. Gdy jest to kwestia hormonów, wówczas kieruje się kurację w tym kierunku. Gdy z kolei jej powodem może być traumatyczne wydarzenie, wtedy prowadzi się psychoterapię skupioną właśnie na tej kwestii.
Autor: Robert Butryn (psychoterapeuta)