
Oblicza gwałtu
SIŁA STEREOTYPU
Powszechne wyobrażenie gwałtu zawiera w sobie pewne stałe elementy. Gwałt w zbiorowym mniemaniu powinien nastąpić znienacka, w obcym miejscu, napastnik powinien być nieznany zaś ofiara powinna się fizycznie bronić. Okazuje się, że ta wizja znacząco odbiega od rzeczywistych opisów czynów agresji seksualnej. Okazuje się, że w większości przypadków sprawca gwałtu był znany ofierze zaś ofiara nie stawiała czynnego oporu. Czy to był gwałt? – zadaje sobie pytanie niejedna z ofiar.
CZY TO BYŁ GWAŁT?
Z badań wynika, że wiele z faktycznych ofiar gwałtu nie nazywa tego wydarzenia gwałtem. Osoby, które padły ofiarą agresji seksualnej w swoim domu zaś napastnikiem był ktoś znajomy nie są skłonne do używania tego rodzaju określenia. Mimo codziennego borykania się ze skutkami tego dramatycznego zajścia nie szukają pomocy, usiłując stłumić w sobie pamięć i uczucia minionego wydarzenia. Koszmary senne, flashback – czyli nagłe, realistyczne przypomnienia gwałtu i towarzyszące im przyspieszone tętno, przeraźliwy strach i niemoc – to tylko niektóre z wielu negatywnych następstw doświadczenia agresji seksualnej. Niejasne okoliczności, w których doszło do faktu przemocy na tle seksualnym zdają się rozmywać odpowiedzialność za ten czyn. Mimo popularyzacji i zakrojonej na szeroką skalę kampanii przeciw przestępstwom seksualnym nadal nie wszyscy wiedzą, że gwałt może przybrać różne oblicza – może zdarzyć się na drugiej czy trzeciej randce po tym, jak kobieta zaprosiła mężczyznę do domu, ten zaś mimo jej wyraźnej niechęci przymusił ją do współżycia. Był to gwałt nawet wtedy gdy ofiara nie broniła się fizycznie lub krzycząc. Zachowania spełniające kryteria agresji i przemocy seksualnej zdarzają się nierzadko również w małżeństwie, czyli dochodzi do gwałtu ze strony osoby znanej i współzamieszkującej. Najczęściej ofiara nie zgłasza takiego zajścia, przypisując sobie – niesłusznie oczywiście -część winy bądź też obawiając się stygmatyzacji wynikającej z faktu braku wystąpienia z jej strony faktycznej obrony. Skala problemu jest na tyle duża, że w Polsce od 2014 roku gwałt jest przestępstwem ściganym z urzędu, nie zaś -jak było do tej pory – na wniosek ofiary.
KTO TO JEST GWAŁCICIEL, KTO TO JEST OFIARA
Z powyższego wynika, że gwałty zdarzają się na różnym poziomie znajomości, w różnych sytuacjach i miejscach, dlatego trudno o uniwersalny profil psychologiczny sprawcy lub ofiary. Można jednak wyodrębnić kilka cech, które w pewien sposób predysponują do bycia ofiarą – niekoniecznie gwałtu, ale jakiejkolwiek formy przemocy.
Ofiarę cechuje:
– niska samoocena
– poczucie własnej nieatrakcyjności
-przekonanie o byciu nieinteligentnym
-poczucie bezwartościowości
– niepewność
-wrażliwość
– niekiedy występują zachowania prowokacyjne, jak np. agresywne lub irytujące zachowania, impulsywność i wybuchowość.
Agresora cechuje:
– niska empatia
– brutalność
-brak poczucia winy lub wstydu
– obniżona zdolność do kontrolowania swoich pobudzeń i emocji
– potrzeba dominacji
Charakterystyki te są ogólne i niepełne oraz nie uwzględniają okoliczności zewnętrznych. Należy pamiętać, że są to profile, zatem współwystępowanie kilku cech zwiększa prawdopodobieństwo wejścia w rolę ofiary lub agresora.
Niezależnie od predyspozycji psychologicznych, okoliczności sytuacyjnych, stopnia znajomości między ofiarą i sprawcą – wszelkie formy niepożądanej aktywności seksualnej, dokonane pod przymusem są aktami agresji seksualnej i pozostają przestępstwem.
Autor: Psycholog Marta Makowska.