DDA – instrukcja obsługi
Alkoholizm rodziców, czy opiekunów pozostawia ślady na całe życie. Zarówno fizyczne, jak i te psychiczne. Jednym z tych śladów jest DDA – czyli syndrom Dorosłych Dzieci Alkoholików.
Jest on zespołem utrwalonych schematów działania, które dziecko wynosi z domu. Utrudniają one zdrowe funkcjonowanie w dorosłym życiu i często mają przykre konsekwencje.
Co oznacza DDA?
Nazwa DDA została stworzona mniej więcej 20 lat temu przez samych pacjentów, którzy zaczęli się domagać terapii. Istniały bowiem ośrodki i terapie oferujące pomoc dla ich uzależnionych rodziców, nikt natomiast szczególnie nie interesował się konsekwencjami i ranami w psychice dzieci. W Polsce ruch DDA nadal raczkuje, natomiast na świecie jest już solidnie rozwinięty i osoby cierpiące na ten syndrom mogą znaleźć pomoc pod wieloma postaciami.
Świat DDA
W idealnym świecie dziecko byłoby wychowywane przez dwoje stabilnych psychicznie rodziców, byłoby otaczane opieką, otrzymywałoby wsparcie i uczyłoby się od dorosłych działania świata. Otrzymałoby w pakiecie asertywność, pewność siebie, szereg umiejętności społecznych i interpersonalnych. Świat niestety nie jest idealny, a dzieci mające rodziców alkoholików wychowują się w chaosie. Wchodzą w dorosłe życie z niemałym bagażem doświadczeń, którzy rzutuje na ich funkcjonowanie w społeczeństwie i mocno ogranicza.
Są to ludzie, którzy nie radzą sobie w życiu, ponieważ nie posiedli takich umiejętności w dzieciństwie. Potrafią przeżyć czasami większość życia nie wiedząc kim są, odgrywając role, których nauczyli się w dzieciństwie.
W świecie ról DDA
Wyróżniamy 4 postawowe role DDA: 1. Błazen
Jest domowym komikiem. Stara się podnieść wszystkich na duchu, pocieszyć, zapewnić, że wszystko jest w porządku. Dba o to, by zawsze rozładować w domu napiętą atmosferę.
Zajmuje się innymi, nigdy sobą.
2. Bohater
Często określany jako „stary malutki”. Bierze na swoje barki o wiele więcej, niż jest w stanie znieść. Dzielnie opiekuje się matką i rodzeństwem, wstępując niejako w rolę ojca. Zazwyczaj dobrze się uczy, jest grzeczny i ułożony, za wszelką cenę stara się nie sprawiać problemów.
Ma silnie wykształcony mechanizm kontroli, zawsze zajmuje się innymi i zaniedbuje siebie. Robi to, bo podświadomie potrzebuje pochwał, miłości i docenienia.
3. Cień
Jak nazwa wskazuje, jest to dziecko, którego nie widać. Jest wycofane, apatyczne, niepewne siebie. Boi się kar i awantur, dlatego jako strategię obronną wybrało wycofanie. Ucieka wgłąb siebie, zamyka się w swoim świecie.
4. Kozioł ofiarny
Przez cały czas towarzyszy mu dojmujące poczucie winy. Jest zawsze wytykany palcem, co po jakimś czasie sprawia, że zaczyna się buntować i sprawiać problemy.
Osoby z tym syndromem panicznie boją się chaosu, który tak dobrze znają z domu rodzinnego. Najważniejsze jest dla nich poczucie bezpieczeństwa. Wielorako rozumiane. Dla jednych będzie to bezpieczeństwo finansowe, dla innych władza, sława, a jeszcze dla innych toksyczny związek, który daje im irracjonalne i nieprawdziwe poczucie bezpieczeństwa, podobne do tego, które odczuwali jako dzieci.
Właśnie dlatego DDA często wchodzą związki z osobami uzależnionymi – podświadomie tęsknią do tego, co znali jako dziecko – nie dlatego, że jest to dobre, ale dlatego, że jest to znane. A znane jest lepsze, od nieznanego. Do tego często dochodzi pycha – DDA często wchodzą w związek z uzależnionym, bo mają absurdalne przekonanie, że uda im się taką osobę zmienić, złamać schemat wyniesiony z domu. Oczywiście prowadzi to tylko do błędnego koła i powielenia schematu rodziny, z której się wyszło.
Co można zrobić?
Zgłosić się na terapię. Nie jest to coś, z czym można sobie poradzić na własną rękę.
Pierwszym krokiem na terapii jest wybaczenie. Sobie i rodzicom. Następnie skupia się na budowaniu tożsamości i zdobywaniu nowych umiejętności. Osoby z syndromem DDA potrafią naprawić szkody wyrządzone w dzieciństwie i żyć zupełnie normalnie. Pierwszym krokiem jest właśnie terapia.